fotografia1.jpgfotografia2.jpg

decoline.gif

oczko_8colors_dither.gif

decoline.gif (125 byte(s))

home.gif     omnie.gif     fotografie.gif     linki.gif     szkoly.gif

 

Jestem po ogólniaku, generalnie. Chciałem iść do jakiejś wyższej szkoły fotograficznej, lecz z tym w naszym chorym kraju;) jest niestety nie najlepiej...przynajmniej jeśli chodzi o kierunki dzienne. Planowałem zdawać na zaoczną fotografię w poznaniu, przy ASP, potem były Katowice, potem Łódz oczywiście, potem jeszcze parę innych...w końcu zdawałem na dzienne, płatne....wrrrrr...we Wrocławiu.  I nie zdałem! wtedy zacząłem się poważnie zastanawiać nad zmianą moich zainteresowań, lecz zwyciężył zdrowy rozsądek...;))) i udałem się do Warszawy na ulicę Spokojną, gdzie mieści się Policealne Studium Fototechniczne.. tam nauczyłem się jak radzić sobie w wielkim mieście, jak gadać z podstarzałymi fotografikami ze ZPAF-u  i.....jak mieszaś odczynniki chemiczne. Tak, chemii to ja się tam  nałykałem za wszystkie czasy. W końcu to szkoła o profilu technicznym. .            i właśnie to mi nie pasowało, za dużo tam było wykresów, tabel, cyferek i innych rzeczy mniej lub bardziej związanych z fotografią, które raczej nie poszerzyły moich umiejętności w tym  fachu. Po pierwszym roku mając już solidne doświadczenia;) w fotografii od strony warsztatowej, postanowiłem zmienić nieco klimat i uderzyłem na Gdańsk - ASP, zaoczna fotografia.Wynik mojego egzaminu tylko potwierdził skalę moich "dokonań warszawskich".Otóż najwięcej punktów otrzymałem za fotografie popełnione jeszcze za czasów liceum, kiedy to pod fachowym okiem wykładowcy  z wrocławskiej ASP - Stanisława Sielickiego - skleciłem parę sensownych kadrów.Wraz ze mną zdawało jeszcze dwóch kolegów z Warszawy, także ze Spokojnej, niestety ich miny znacząco się nie różniły od mojej - oni także poleli ten egzamin.Cóż, może to nie był nasz dzień....

Po tym, jak z uporem maniaka,  postanowilem dalej próbować  i w końcu trafiłem do uroczego Sopotu, gdzie mieści się prywatna szkoła pana Hejbera, dwuletnia, ani policealna, ani pomaturalna, po prostu szkoła sprzedająca solidną i rzetelną wiedzę.Tym razem szkoła spodobała mi się w 100%, to było to czego szukałem.Dobrze wyposażona ciemnia, z maszynami, których wcześniej na oczy nie widziałem, ba nawet nie słyszałem, studiu fotograficznemu także niczego nie brak, duuużo lamp, aparaty - eghhh - Nikony, cały wachlarz, do tego optyka, także pokaźna liczba,  średni format - Mamiya plus obiektywy, słowem wszystko czego potrzeba początkującemu fotografikowi :)

Po tej szkole zamierzam ponownie zdawać na ASP w Gdańsku, tym razem będę już startował z większym poczuciem własnej wartości, ten bagaż doświadczeń, musi zrobić swoje...;))

To tyle.Na razie....